Kiedy byłam w Wielkiej Brytanii moje oczy oszalały na punkcie przechadzających się dzieci, wracających ze szkół do domów. Wszystkie w tych pięknych mundurkach… Pożałowałam, że moje lata szkolne to był stylonowy fartuch z naszytą tarczą 🙂 Kto pamięta? Pewnie większość już nie, co sugeruje, że osiemnaście lat już na pewno skończyłam :). Tymczasem, tę całą tęsknotę i żal, że brytyjskie szkolne mundurki nie były moim udziałem, nadrabiam poza szkołą. Plisowana spódnica i marynarka w kratkę – bardzo, bardzo lubię!
Kocham te pleszewskie kamienice. Klimat miasteczka jest niepowtarzalny. Nigdy nie sądziłam, że odnajdę szczęście w małym miasteczku, że stanie się ono dla mnie wyzwaniem i inspiracją.
Spódnica MOHITO | Torba VINTAGE | Marynarka VINTAGE | Kardigan EDEIS | Koszula ZARA